lis 19 2002

+kolory mojego (u)czucia+


Komentarze: 0

na poczatku bylo tak przyjemnie, milo, powolutku i delikatnie...    potem bylismay coraz bardziej do tego wszystkiego przekonani, uczylismy sie siebie nawzajem...  by z kolei na czas jakis zrobilo sie zupelnie goraco, ale nie na tyle, aby sie sparzyc i uciekac...  a potem gdzies to wszystko znikalo,  zdawalam sie tego nie dostrzegac...  i zniklo w koncu, prysnelo...  aaa... teraz pustka...

envy : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz