Najnowsze wpisy


gru 04 2002 morale - a co to takiego...?
Komentarze: 3

kolega probowal mi dzisiaj udowodnic, ze najlepiej nie miec zadnego kodeksu moralnego..."no wiem, sa tacy, co maja to badziewie, ale ja nie zyje wedlug zadnych zasad i tak jest dobrze!"... nie no pewnie? po co nam zasady? zreszta nie o zasady tu chodzi, a o zwykla ludzka moralnosc... jejku! ziem - jezeli nawet postanowiles tak zyc, co wcale nie musi byc takie fajne, jak ci sie wydaje, to daj chociaz zyc innym tak, jak chca. ja nie neguje takiego sposobu na zycie, ale nie zgodze sie, ze w ten sposob nigdy nikomu nie wyrzadza sie krzywdy. mysle po prostu, ze tam gdzie ty najzwyczajniej w swiecie idziesz sobie do przodu w swych poczynaniach, to w pewnym momencie mozesz dojsc do miejsca gdzie przekraczasz czyjas granice. taka subtelna granice pomiedzy tym na co sie ktos godzi, co miesci sie w jego szeroko pojetym akceptowaniu rzeczywistosci, a tym, co dla niego jest absurdem i wybiegnieciem poza tolerowany obszar. nie wiem, czy wtedy nadal jestes taki neutralny... niestety. zyjesz w spolecznosci, ktora zwykle bywa bardzo zroznicowana i nie mozesz zakladac, ze kazdy pojmuje swiat tak, jak ty, a niestety musisz jakos wspolzyc z innymi ludzmi. dlatego uwazam, ze przyjmowanie pozycji w 100% robie to, na co mam ochote nie zawsze dotyczy tylko ciebie jako jednostki. wplynie to takze na twoje otoczenie.

envy : :
gru 03 2002 thx matirx
Komentarze: 2

chcialabym bardzo serdecznie podziekowac pewnej osobie, ktora w krytycznym momencie jako jedyna wyciagnela do mnie reke. dziekuje matrix! zwatpilam juz chyba we wszystko i wszystkich i wtedy puk puk, wiem, ze juz pozno, ale chcialabym ci pomoc... eeeeee...mozna...? ekh? ty sie mnie pytasz, czy mozna. w pewien sposob zawdzieczam ci zycie. to ja sie powinnam pytac w tym miejscu, czy wolno mi skorzystac?!  jakos, mam nadzieje wyjdziemy na gore [ czyzby z toba tez sie cos dzialo??? taka niewyrazna mysl blysnela wczoraj...], bedziemy sie wspinac razem, byleby skutecznie:) juz sie nie boje siebie, nie tak bardzo jak kiedys. duzo bardziej boje sie za to ludzi i tego cholernego swiata, ktory tak bardzo mnie przerasta i zagarnia z kazdej mozliwej strony. zero bezpiecznej przestrzeni, ja chyba urodzilam sie w nie swojej chwili...

envy : :
lis 30 2002 przypowiesc o Nikim Waznym
Komentarze: 2

zyla lat osiemnascie. w swoim krotkim i jakze nieudanym zyciu nie osiagnela niczego waznego. wszystko, co robila, robila zle. wszyscy dalecy jej ludzie nie kochali jej. zaczynala wiele rzeczy, ale zadnej nie doprowadzila do konca. byla zla corka, zla siostra, zla dziewczyna, zla przyjaciolka, zla kolezanka, zla uczennica, a takze zlym czlowiekiem. nikt nie bedzie jej dobrze wspominac, nikt nawet nie bedzie o niej pamietac. wszyscy odetchneli z ulga, kiedy odeszla. kim byla? byla Nikim Waznym... niech spoczywa w niepokoju.

envy : :
lis 28 2002 zdycham!
Komentarze: 0

padam na pysk! naprawde, na nic nie mam sily. najpierw zajebiscie ciezki i nieprzyjemny dzien w szkole, a potem 6 godzin w pracy!uff! jestem zmarznieta, wykonczona i usypiajaca... ide do wanny - goraca posciel i cieple, wygodne lozeczko to wszystko, czego mi teraz potrzeba, a poucze sie jutro w autobusie...:) o wlasnie tak zrobie!sppppaaaaaaaaacccccccccc!!!!!!!!!!!!!

wniosek: im wiecej na siebie biore, tym mniej mysle o klopotach. fakt, ze one nie znikaja, ale chociaz chwilowo nie zaprzataja mi glowy. ulga... szkoda tylko, ze musze byc albo zdolowana i zalamana albo tak zmeczona, ze juz mi wszystko obojetne... czy nie moge byc choc czasami po prostu  SZCZESLIWA?!

envy : :
lis 27 2002 miałam - 1 os., l.poj., r.żen., czasu PRZESZŁEGO!!!!...
Komentarze: 0

ha! no wlasnie - MIAŁAM. mialam kiedys brata, ale juz NIE mam!!! z mojegu punktu widzenia nie jest to kwestia jedynie posiadania jednego nazwiska, wiezow krwi, itepe... nad tym trzeba jeszcze troche popracowac. tylko, ze komu by sie chcialo starac sie dla siostry??? siostra to siostra. narzedzie wielofunkcyjne, ktore mozna : ponizyc, olac, obrazic, nie docenic, wyzyc sie na owym urzadzeniu, dac ujscie swoim emocjom, pokazac, jak bardzo ma sie owe COS w d..., wykorzystac, nie szanowac i wreszcie zupelnie sie TYM nie interesowac, PRAWDA??? a siostra i tak bedzie siostra, bo przeciez musi, nie? fajny schemacik, fajny. tylo, ze ja podziekuje juz. postoje. wole dialogi od monologow i jakos nie bardzo mi taki uklad lezy...dzialam dwubiegunowo, a to znaczy, ze jak daje, to czasami chcialabym tez brac; jesli mozna na mnie liczyc, to ja tez chce miec na kim polegac! taka mala NIEEGOISTYCZNA wizja sprawiedliwosci? alez skad! przeciez ON i tak bedzie wiedzial lepiej i nie!o,  nie znizylby sie przenigdy do mojego poziomu. przemyslec to??? po co! pogada i jej przejdzie, jak zwykle. najwyzej sie powie ze dwa mile slowka i juz bedzie "urobiona"...hehe!            VALID ERROR!!! NIE TYM RAZEM! piekny system rzeczywistosci tzw. wygodnej i niemeczacej, ale niestety zawodnej... bo zawiodlam biednego braciszka (ofiare, jak w kazdej bajce pewnie...)... wredna, zimna i nieczula (niewdzieczna?!) siostrzyczka postanowila sie nie dac (zgnebic...?)... och! smutno, zal biednego chlopaczyny, myslal, ze zawsze bedzie tak dobrze (wygodnie?), a tu... klapa! wyrazy wspolczucia pokrzywdzonemu! narod szlocha.... dobranoc

envy : :